Z okazji Dnia Dziecka życzę Wam moi czytelnicy by każdy z Was patrzył na świat otwartością dziecięcą.
U nas mija właśnie rok od pewnego nieszczęśliwego wypadku i dziękuję Bogu, że mogę mieć moją Mamę wciąż blisko siebie. Wspólnie, więc świętujemy i zapraszamy na tort truskawkowy na zimno. Na zdjęciach znajduje się też bukiet kwiatów, który wygrałam dla Mamy od Pracowni Florystycznej Alexa (Gdańsk Łostwice). Ostatnio przygotowałam ten tort w trudniejszym wydaniu,(tort truskawkowy), a dzisiaj polecam łatwiejszą i bardzo efektowną jego wersję. Dla dzieci sprawdzi się też:

Przedstawiam Wam przepis na najlepszy tort truskawkowy, który przygotowałam na swoje 25 - te urodziny. Za inspirację i przepis na masę truskawkową dziękuję Pani Wandzie i Pani Hani :). Oczywiście musiałam dodać coś od siebie, dlatego dodałam masę z mascarpone i tort ozdobiłam w róże. Podobną wersję tortu przygotowałam także dzisiaj, na Dzień Matki dla mojej kochanej Mamusi. Naprawdę polecam Wam spróbować - tort truskawkowy jest rewelacyjny, jest lekki, idealny na ciepłe dni, a przy tym rozkosznie dobry i pełen truskawek.

Guacamole to meksykańska salsa/sos na bazie awokado z różnymi dodatkami, ale ja prezentuję Wam przepis podstawowy, choć i tych klasycznych jest wiele wersji. Swoją pastą guacamole bardzo lubię smarować grzanki i krakersy. Awokado ma konsystencję i smak podobny do masła oraz jest niezwykle zdrowym owocom, bogactwo wszystkiego, co najlepsze. Przepisy z awokado:


Guacamole 
przepis guacamole, przepis na guacamole, przepisy z awokado, proste przepisy, najlepsze przepisy


dojrzałe awokado
łyżka soku wyciśniętego z limonki
ząbek czosnku
kawałek ostrej papryczki
sól

Z awokado pozbyć się pestki i przy pomocy łyżki wydrążyć miąższ.
Miąższ utrzeć na miazgę widelcem lub w moździerzu.
Dodać sok z limonki, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i posiekaną papryczkę.
Doprawić do smaku solą i wymieszać.
przepis guacamole, przepis na guacamole, przepisy z awokado, proste przepisy, najlepsze przepisy

Uwielbiam rolady za ich delikatność i rozpływanie się w ustach. Delikatny biszkopt, śmietankowa masa, a w środku truskawkami to zdecydowanie moje smaki. Rolada z truskawkami z masą śmietanową powinna zasmakować wszystkim, a jeśli dodam, że to rolada w serduszka dla zakochanych to uśmiech widzę na twarzy każdego. Inne rolady, jakie robiłam:


Rolada w serduszka z truskawkami 
rolada w serca, rolada z truskawkami, rolada z masą śmietanową

masa dekoracyjna:
90 g masła
90 g cukru pudru
90 g mąki tortowej
1 białko
1/3 łyżeczki czerwonego barwnika

biszkopt:
szklanka mąki tortowej
szklanka cukru 
łyżka cukru waniliowego
3 jajka
1/3 szklanki wody

nadzienie:
330 ml śmietanki 30%
3 łyżki cukru pudru
1/4 szklanki gorącej wody
łyżka żelatyny
kilka dużych truskawek

Masa dekoracyjna: Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem.
Dodać białko i zmiksować.
Dodać mąkę i całość zmiksować - ciasto będzie gęste.
Na koniec miksowania dodać czerwony barwnik i wymieszać aż kolor będzie jednolity.
Masę przełożyć do szprycy.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyciskać serduszka z czerwonego ciasta na papier.
Wstawić do lodówki na minimum 10 minut.

Biszkopt: Białka ubić z cukrem i cukrem waniliowym.
Dodać mąkę, wodę, żółtka i zmiksować na puszystą masę.
Ostrożnie przełożyć na papier do pieczenia z serduszkami, nie mieszać aby nie rozetrzeć serduszek - ewentualnie z wierzchu delikatnie wyrównać.
Piec w 200 st.C przez 17 minut.
Gorącą roladę przełożyć na ściereczkę, zdjąć papier z ciasta i zrolować wzorem do zewnątrz razem ze ściereczką.
Zostawić do wystygnięcia.

Nadzienie: Żelatynę rozpuścić w gorącej wody i zostawić do ochłodzenia - żelatyna nie może też za bardzo się schłodzić by nie zastygła. 
Ubić śmietankę kremówkę z cukrem pudrem na sztywno. 
Dodać przestudzoną żelatynę, zmiksować i wstawić krem na chwilę do lodówki.
Truskawki pokroić na małe kawałki. 
Ostudzoną roladę ostrożnie rozwinąć, nałożyć krem i rozsypać truskawki.
Zawinąć roladę ponownie, przełożyć na talerz i wstawić do lodówki na min. godzinę. 

rolada w serca, rolada z truskawkami, rolada z masą śmietanową



rolada w serca, rolada z truskawkami, rolada z masą śmietanową

rolada w serca, rolada z truskawkami, rolada z masą śmietanową

Obecnie do 23 lutego trwa "Tydzień Restauracji" - jest to projekt zapoczątkowany w zeszłym roku przez Groupon Polska, który polega na tym, że 70 najlepszych restauracji z różnych miast (Trójmiasta, Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania oraz Śląska) oferuje dedykowane menu w specjalnych cenach - rabaty dochodzą nawet do 47%. Tydzień Restauracji propaguje kulturę jadania poza domem - w formie relaksu, oderwania się od obowiązków i dla przyjemności. W ramach tej akcji wybraliśmy się do Restauracji Dworu Oliwskiego korzystając z tej promocji - klik, czyli zniżki z 299 zł do 159 zł za dwuosobowe 4-daniowe menu degustacyjne (rabat 47%!).

Tak jak wspominałam w tym (klik) wpisie, mój blog został BLOGIEM PARTNERSKIM targów Natura Food odbywających się w Łodzi. VI Międzynarodowe Targi Żywności Ekologicznej i Tradycyjnej NATURA FOOD odbywały się w dniach 11.10-13.10.2013 w nowoczesnych wnętrzach Międzynarodowych Targów Łódzkich.  Jak widzicie na załączonym poniżej zdjęciu wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, po bilety do kasy kolejka sięgała aż za wnętrze budynku :)

My swoją podróż rozpoczęliśmy z samego rana w sobotę (pobudka o 3), by po 11 być już w Łodzi i prosto z dworca wybrać się na targi. Na miejscu dostaliśmy nasze wejściówki z akredytacją do wejścia także na równocześnie odbywające się II Targi Ekologicznego Stylu życia "Be ECO" oraz III Festiwal Kawy, Herbaty i Czekolady. Zostaliśmy oznaczeni, jako MEDIA :)
Kiedy postawiliśmy pierwsze kroki w głównej hali byliśmy już oczarowani ilością wystawców, a było ich około 300! W tym roku Krajem Partnerskim były Węgry, a na samych targach pojawiło się około 20 producentów węgierskich, gdzie można było zakupić np. węgierskie pikle, kiełbasy, warzywa, owoce czy wino. Główna hala podzielona była na strefę produktów ekologicznych certyfikowanych (75 stoisk), strefę produktów tradycyjnych (73) i strefę produktów naturalnych niecertyfikowanych (36). 


Na początku rozejrzeliśmy się po wszystkich stanowiskach przy okazji robiąc zdjęcia, a nie było łatwo, bo co chwilę ktoś wchodził w kadr :) Następnie degustowaliśmy, bo prawie na każdym stanowisku można było czegoś spróbować i prowadziliśmy rozmowy, wystawcy chętnie opowiadali o swoich produktach i pasji, udało mi się rozdać kilka wizytówek z myślą o dalszej, nowej współpracy. Świetnie było zobaczyć produkty, które miałam okazję testować na łamach bloga, jednak nikt po za jedną firmą (więcej dalej) nie zainteresował się nami, tak jakbyśmy tego chcieli ;) 

 
 Bardzo dużo wśród wystawców było producentów miodów, ogromny wybór zarówno wśród klasycznych miodów, jak lipowy, wielokwiatowy, gryczany, ale też dla mnie nowych jak np. biały rzepakowy (przepyszny) oraz miodów z dodatkiem owoców np. z pasieki Pucer akacjowy z wiśniami lub poziomkami. W związku z tym, że ja słoik miodu w tym roku już zakupiłam to Paweł zrobił zakupy, postawił na miód akacjowy oraz wysokogórski malinowy kupiony na stanowisku węgierskim, jednak na miodzie jest informacja o wyprodukowaniu w Rumuni - firma Szasz Ilyes.









Moją uwagę przykuwały przetwory w różnych kombinacjach, słodkie i wytrawne. Dżemy, ketchupy z cynamonem i miodem, musztarda z figami, chutneje z zielonych pomidorów. Ileż specjałów spróbowałam, a potem nie wiedziałam, co zakupić :) VITAPOL uraczył mnie właśnie pysznym ketchupem i konfiturą z pigwy, Paweł sfotografował w trakcie mojej degustacji syrop z jarzębiny i okropnie żałuję, że nie miałam okazji go spróbować :( PPHU Bojek miał świetne suszone pomidory i marynowaną dynię. 


 Wielu wystawców zadbało by produkty prezentowały się doskonale, wracamy do tradycji - to lubię :)

 Towary Niezwykłe były doceniane i chętnie degustowane przez odwiedzających, a mnie zaczarowały smakiem i zapomniałam zostawić wizytówkę ;)
 Luks Pomada przykuwało uwagę designerskimi słoiczkami, korzenny pomidor znajdzie na pewno rzeszę fanów, nam przypasował ostry zielony pomidor, który wcale nie był tak ostry jak nam powiedziano.



 Twój Ogród zrobił furorę konfiturą z mirabelki, a odkąd spróbowałam żałuję, że nie wysiliłam się w tym roku by pojechać gdzieś za miasto na zbiory.

Produkty węgierskie przykuwały oko ognistą czerwienią.


Po przejściu kilku kilometrów na hali nie mogliśmy znaleźć stoiska ETERNO, czyli firmy, której produkty miałam okazje testować (tu, tu, tu i tu) i która była sponsorem nagród konkursowych dla Was. Nie pomyśleliśmy by sprawdzić w katalogu numer stoiska i tak się kręciliśmy, a Pavcio się śmiał z jakim zacięciem chodziłam i pod nosem mówiłam "Nooo gdzie jest Eterno" :) W końcu udało się! :) Pełna radości podeszłam się przedstawić, ale wcześniej zostałam zdemaskowana, bo Pani właścicielka mnie poznała :)) Ależ to było miłe, że mogłam osobiście poznać ludzi, z którymi tak miło się współpracowało. Na stoisku same pyszności, w tym nowości np. smaczna figa z makiem. Dla rodziców zakupiłam chrzan z żurawiną, a Pavcio herbaciany król dokupił cytrynki z rumie z cynamonem. Stoisko pełne pyszności, bijącego ciepła i serdeczności, a do tego dostaliśmy podarunek za udaną współpracą - już niedługo testujemy nowe smaczki, truskawki w migdałach proszą się o zjedzenie :) Dziękujemy i pozdrawiamy :)




 Tyle emocji, a na stanowisku Eterno spotkałam jeszcze Dominikę razem z Narzeczonym z bloga Domi w kuchni, którzy to nas dostrzegli:) Cudownie było móc spotkać się na żywo, zamienić kilka słów, wymienić się uśmiechami, przekonać się, że jest taką ciepłą osobą, jaką wydawała mi się w trakcie rozmów na fb. Mam nadzieję, że szybko będzie okazja do następnego, dłuższego spotkania :) 
Te kilka godzin i ponad 5 godzinna podróż nas wykończyła, więc poszliśmy zrelaksować się do hotelu, a po południu zwiedzaliśmy Łódź. Następnego dnia ponownie wybraliśmy się targi licząc na szkolenie z czekolady, jednak prowadzący się rozchorował :( Więc znowu zrobiliśmy kilka rundek po stoiskach.
 Na targach miałam okazję zobaczyć sprzęt Thermomix, który wiele osób sobie chwali, a drugie tyle twierdzi, że nie jest dla nich. Stanowisko nie cieszyło się za dużym zainteresowaniem.
 Targi Natura Food obfitowały także w przeróżne napoje. Po raz pierwszy miałam okazję spróbować napojów słodzonych stewią i faktycznie są bardzo słodkie, ale mają też charakterystyczny posmak, który nie do końca mi pasuje.
Bardzo cieszyłam się z możliwości wypróbowania słynnej Fritz Coli i napojów John Lemon na bazie Yerba Mate. Lemoniada rabarbarowa świetnie orzeźwia, a Yerbata pobudza.




Obojgu nam bardzo zasmakował sok z brzozy firmy Oskoła, zostaliśmy jego fanami w wersji z owocami np. dziką różą, porzeczką, miętą czy cytryną.
Wśród stoisk z napojami znaleźliśmy jeszcze Bombillę, której niestety nie udało nam się spróbować.
 Na kilku stoiskach można było wypróbować naturalnych soków z jabłek, naszą uwagę przykuło stanowisko z jabłkami łąckimi.
Do kupienia były także produkty bezglutenowe, zarówno pieczywa, jak i słodkości, czy przekąski w postaci chrupek paprykowych w kształcie dinozaurów.



 Nie zabrakło także stoisk z serami, oczywiście jak zawsze były wszechobecne oscypki, tymi grillowanymi z żurawiną pożywiał się Pavcio, co jakiś czas :) Nowością były sery pokrojone kostkę, gotowe do koreczków, bardzo dobre w smaku. Nie zabrakło również naszej, regionalnej Kaszubskiej Kozy z serami kozimi, nie udało mi się przebić przez tłum, na szczęście, wiem, kiedy i gdzie u nas w Trójmieście te serki mogę kupić. Zainteresowanie budził wielki kawałek sera parmezan. Całkiem ciekawy smak miał delikatny ser jakby twarożkowy o smaku czekoladowym.









Pięknie pachniało przy stoisku z naturalnymi przyprawami, gdzie można było na miarki (mała, duża) dostać oprócz powszechnych przypraw także takie rzadziej spotykane jak np. trawa cytrynowa, cała gałka muszkatałowa, hyzop, czosnek niedźwiedzi.

Bardzo smakowite były tradycyjne Lody z Natury, zachwycił nas smak antonówka (doskonały!), ja jak zawsze wybrałam malinowy (pyszny), a lody miodowe zostały nagrodzone Złotym Medalem Natura Food.

W między czasie odbywały się różne pokazy kulinarne, trafiliśmy na poczęstunek z zapiekanki ziemniaczanej i gołąbka z sosem pomidorowym. Całość była bardzo słabo doprawiona.




Na innych stoiskach z żywnością znalazły się różnego rodzaju mięsiwa, kiełbasy, dziczyzna, okrasa z gęsi (pycha), kiełki (i kiełkowe obrazki), likiery, nalewki czy proziaki i pewnie mogłabym wymieniać tak bez końca.








 Wino z aronii było okropnie cierpkie, zdecydowanie mój sok i nalewka są lepsze :)

 Nasz, gdański motyw :)




Tak jak wspominałam na początku wpisu, równocześnie odbywał się Festiwal Kawy, Herbaty i Czekolady i to był najsłabszy punkt targów, właściciele nie byli  zainteresowani szczególnie odwiedzającymi, każde stoisko podobne, pokazy kawowe bez rewelacji. Oprócz różnych kaw i niewielu herbat znalazły się wyroby takie, jak kawa i migdały w czekoladzie, syropy do napojów.











Kolejną nowością dla nas była Afri Cola, czyli kultowa lemoniada o smaku coli, która zawiera wysoką dawkę kofeiny (25 mg w 100ml napoju).

Tylko na jednym stanowisku zainteresowano się, czy mamy ochoty napić się kawy. Wszech-Kawa ma mocny aromat orzechowym i postanowiła nas na nogi. A od słowa do słowa okazało się, że właściciel pochodzi z Gdańska :)

Wrócę jeszcze do czekolady, którą jednak znaleźliśmy w poprzedniej hali Natura Food. Manufaktura Czekolady miała piękne kawałki drewna z napisami, czekolady wyglądały pięknie, szkoda, że nie można było ich spróbować, tym bardziej, że cena 20 zł za jedną tabliczkę to bardzo dużo, a może degustacją przekonałoby się klientów.





Nasze zakupy:  
soki z brzozy, z żurawiną, dziką różą i miętą Oskola
cytrynki w rumie z cynamonem Eterno
chrzan z żurawiną Eterno
pakiecik konfiturek z Etrno
przyprawy: trawa cytrynowa, gałka muszkatałowa, pieprz ziołowy, czerwona czubryca, wanilia.
Gołka, bryndza, afri-cola, miód akacjowy, miód wysokogórski malinowy.
Jeszcze rzut oka na Press Room, który ratował nas szybką kawą, chwilą ciszy i wygodnym miejscem do odpoczynku.

Targi Natura Food to ogromne wydarzenia, na którym warto się pojawić. Ogromna hala wypełniona po brzegi stoiskami z przeróżnymi wystawcami, którzy oferują same pyszności zaskoczyła nas bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że z nowych kontaktów coś wyniknie, a że dotychczasowe zostaną utrzymane na podobnym poziomie :) To nie są targi, gdzie pojawiają się tylko produkty od Gospodyń Wiejskich, tutaj znajdziecie także młode przedsiębiorstwa i małe manufaktury spożywcze. Mam nadzieję, że za rok również będzie mi dane odwiedzić tak świetnie zorganizowane targi. 

Widok z okna hotelu Novotel na centrum Łodzi.
Kilka migawek: ul. Piotrkowska, gwiazdy na Piotrkowskiej, Manufaktura, różowo-żółta kamienica, Festiwal Move Light.






To był udany i smakowity weekend :)

Spotkanie blogerów.
Wczoraj w Gdyni.
Bardzo udane!

Domowy jogurt truskawkowy
domowy jogurt truskawkowy, przepis na domowy jogurt, domowy jogurt owocowy

300 ml gęstego jogurtu naturalnego
szklanka truskawek + kilka sztuk
3 łyżeczki miodu

Truskawki ze szklanki zmiksować na mus.
Dodać jogurt i miód (dałam akacjowy), wymieszać.
Kilka truskawek pozostawić w całości lub przekrojone i dodać do jogurtu.
Podawać z listkami mięty.

Niby uśmiech.

A jednak wciąż.
Zmartwień ciąg.
Gdzieś w głębi coś.

Frużelina truskawkowa
domowa frużelina truskawkowa, frużelina truskawkowa, przepis na frużelinę, przepis na frużelinę truskawkową, prosty dżem truskawkowy, frużelina z truskawkami przepis
500 gram truskawek
szklanka wody
100 gram cukru 
łyżeczka soku z cytryny
5 łyżeczek mąki ziemniaczanej

Truskawki pozbawione szypułek pokroić na mniejsze kawałki.
Przełożyć do garnuszka, zasypać cukrem, dodać 3/4 szklanki wody (200ml) i sok z cytryny.
Całość podgrzać aż truskawki zrobią się miękkie, ale nie rozpadną się całkowicie.
Do pozostałej wody dodać mąkę ziemniaczaną i wymieszać.
Mączny roztwór wlać do truskawek ciągle je mieszając.
Podgrzewać chwilę aż zgęstnieje.
Frużelinę jeszcze gorącą przełożyć do wyparzonych słoiczków, porządnie zakręcić i odstawić do góry dnem.
Ostudzoną można przełożyć do chłodnej piwnicy lub lodówki.
Frużelina idealna jest do gofrów, placuszków, deserów czy do podjadania :)
domowa frużelina truskawkowa, frużelina truskawkowa, przepis na frużelinę, przepis na frużelinę truskawkową, prosty dżem truskawkowy, frużelina z truskawkami przepis

domowa frużelina truskawkowa, frużelina truskawkowa, przepis na frużelinę, przepis na frużelinę truskawkową, prosty dżem truskawkowy, frużelina z truskawkami przepis