Restauracja GANESH, o której pisałam już jakiś czas temu w mojej relacji (klik), organizuje raz w miesiącu bolly-czwartek. W programie zawsze jest projekcja bollywoodzkiego hitu, indyjskie drinki i specjalny zestaw promocyjny z tej okazji. Najbliższy bolly-czwartek odbędzie się 9 stycznia  o 18.30 w restauracji na Kowalach.

Tym razem, 9tego stycznia prezentowany będzie absolutny bolly klasyk, czyli "Czasem słońce, czasem deszcz". My na pewno się wybierzemy, może się z kimś z Was spotkamy? :)

My byliśmy na bollyczwartku 5 grudnia - to był pamiętny czwartek, kiedy rozhulał się na dobre Ksawery, a pokazywano wtedy film Dhadkan - Bicie serca - było wesoło :)


Do filmu zamówiliśmy po specjalnym bolly-zestawie, w skład których wchodzi Mix Veg Pakora, czyli warzywa panierowane w mące grochowej i smażonej, podane z dwoma sosami oraz duże piwo.  Cena zestawu to 20 zł, a normalnie same warzywa kosztują 16 zł, bardzo się opłaca w tym dniu wziąć taki zestaw do chrupania podczas oglądania filmu. Porcja warzyw jest naprawdę solidna, wśród nich jest cebula, ziemniaki i kalafior. 






Nasze wizyta w Ganesh nie może się odbyć bez zamówienia placka Naan, tym razem wybraliśmy taki z masełkiem za 12 zł. Uwielbiamy oboje je bardzo, a dla mnie frajdą jest podpatrywanie, jak jest uklepywany przez Szefów Kuchni :).


Przy pierwszej swojej wizycie próbowałam na deser indyjskiej chałwy, która była bardzo dobra i równie mocno słodka. Tym razem skosztowałam Kulfi, czyli mocno zmrożonych lodów indyjskich za 14 zł. Smakowały trochę jak mocno zmrożone mleko skondensowane, smaczne, gęste, ale dalej bardzo słodkie :). 


Zachęcam do odwiedzenia GANESH nie tylko w bolly-czwartek, my już mamy swoją wizytę zaplanowaną na poniedziałek i właśnie bolly-czwartek :) 







Jak pewnie pamiętacie, 20 grudnia blog obchodził swoje 3 urodziny. Pierwsze urodziny świętowałam musem czekoladowym, na drugie był dla Was ogromny konkurs z mnóstwem nagród, a w trzecie postanowiłam się spotkać z fanami bloga i znajomymi :).
Spotkanie urodzinowe odbyło się we francuskiej restauracji A la française, która pięknie nas ugościła.

Mini klopsiki, czyli kulki mięsne na patyku idealnie sprawdzają się na imprezach. Świetnie smakują same w sobie, dzięki karmelizowanej cebuli mają troszkę nietypowy smak, a jeszcze lepiej w połączeniu z dipami. Lubię też:
sezamowe kąski
kotleciki z miętą.

Mini klopsiki z karmelizowaną cebulą
mini klopsiki, kulki mięsne, mielone na patyku

500 g mięsa mielonego 
jajko
bułka tarta
sól, pieprz naturalny, pieprz ziołowy, zielona czubryca
cebula
2 łyżeczki brązowego cukru
1/3 szklanki czerwonego wina lub octu z czerwonego wina
olej

Cebulę kroimy w drobną kostkę.
Rozgrzać olej na patelni, wrzucić cebulę, chwilę smażyć, dodać szczyptę soli i cukier brązowy.
Podlać winem lub octem z czerwonego wina, mieszać aż odparuje.
Cebulę odstawić do ochłodzenia.
Mięso wymieszać z jajkiem, cebulą, bułką tartą - u mnie wyszło około 1/3 szklanki.
Formować mięso w małe klopsiki wielkości orzecha włoskiego.
Obtaczać każdy klopsik dodatkowo w bułce tartej. 
Smażyć na rozgrzanym z oleju, przez kilka minut, zmieniając strony.
Podawać nadziane wykałaczkami - świetnie sprawdzają się, jako przekąski na imprezie.

brązowy Tęcza Smaków akcja

Witajcie w Nowym Roku 2014 :) Postanowiłam, jako pierwszy w tym roku wrzucić przepis na ciasteczka baletki, czyli bitki z makiem przekładane marmoladą. Pamiętam, że Mama zabierała mnie do małej, sopockiej cukierni, która znajdowała się w piwnicy, gdzie nie było miejsca by usiąść, ale były baletki. Moje, nasze ulubione ciasteczka. Pamiętałam ich smak bardzo dokładnie i przygotowując ten przepis była nutka strachu, czy aby na pewno będą smakować tak samo. Okazało się, że to jest smak dzieciństwa :) 
Baletki (bitki z makiem)
"Moje wypieki i desery" D. Świątkowska
bitki z makiem, baletki, ciasteczka baletki, ciasteczka bitki z makiem, baletki z makiem
75 g mąki pszennej
3 jajka
80 g cukru
mak
marmolada
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka oddzielić od żółtek.
Białka ubić na sztywną pianę i stopniowo, łyżka po łyżce dosypywać cukier ciągle ubijając.
Dodać żółtka i zmiksować.
Powoli wsypywać przesianą mąkę i delikatnie, ręcznie szpatułką wymieszać masę (trzeba robić to delikatnie, by pozostały pęcherzyki powietrza, jeśli ulegną zniszczeniu ciasteczka nie wyrosną).
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką i wyciskać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia niewielkie krążki, zostawiając odstępy.
Ciasteczka posypać makiem.
Piec w temp. 180 st.C. przez 15-20 minut - do zezłocenia (obie blachy należy piec równocześnie).
Wystudzone krążki smarować marmoladą i łączyć ze sobą w pary. 

To był wspaniały i bardzo owocny rok :)
-wizyta w niezliczonej ilości restauracji, odkrycie pysznych kulinarnych restauracji, tona zjedzonego jedzenia -spotkania kulinarne
-wyjazdy sponsorowane, wizyta w SPA, hotele, targi
-warsztaty kulinarne w tym moje wymarzone molekularne, warsztaty dla dzieci, które ja prowadziłam, przygotowanie poczęstunków
-BlogForumGdańsk
-spotkania z aktorami w hotelu na QAFP
-moje danie w restauracji sopockiej
-wizyta w browarze
i wiele emocji, przeżyć, spotkań, przyjemności, jedzenia i wszystkiego dobrego!!! :)










Życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku 2014!

Przed świętami dostałam do przetestowania trzy patelnie ceramiczne ze sklepu Weltbild. W sklepie zestaw trzech patelni do wyboru jest w kilku kolorach, m.in. fioletowym, zielonym i złotym. Patelnie są wykonane z ceramiki, dzięki czemu potrawy nie przywierają do patelni, można na nich smażyć bez tłuszczu, a powierzchnie są odporne na zarysowania. Patelnie są w trzech wielkościach, ich średnice to 20/24/28 cm. Najmniejsza idealnie nadaje się do zrobienia jajecznicy dla dwojga na śniadanie, średnia jest w zasadzie wielofunkcyjna, natomiast duża sprawdzi się przy smażeniu większej porcji mięsa z warzywami. 


Rączki są ze specjalnego tworzywa, które jest odporne na wysokie temperatury i nie przypalają się. Zestaw patelni można używać na wszystkich rodzajach kuchenek. Patelni ceramicznych nie powinno myć się w zmywarce, bo tracą na jakości - pomimo, że sklep zapewnia, że można, ja bym nie ryzykowała - tym bardziej, że zmywanie ręczne nie sprawia zupełnie kłopotu, wszystko łatwo się myje.



Patelnie ceramiczne mają wyjątkowo gładką powierzchnię, dzięki czemu faktycznie nic nie przywiera do nich. Często zdarza się, że sprzedawane są patelnie sygnowane nazwą ceramiczne, a w środku czuć porowatość, tutaj powierzchnia jest tak gładka, jak być powinna i nie ma wątpliwości, że są one pokryte ceramiką. 

Cena za zestaw 3 patelni ceramicznych to 129, 90 zł - do kupienia tutaj KLIK.

Niewielkim minusem przy zakupie tych patelni jest fakt, że trzeba samemu przykręcić rączki, a w opakowaniu nie ma instrukcji, więc męska pomoc będzie potrzebna. 

Pierwszy raz spróbowaliśmy taką sałatkę na domówce u znajomych. Długo siedziała nam w głowach, zanim ją zrobiliśmy, ale jak już przyrządziliśmy to stała się ulubioną, bo łączy wszystko, co dobre - mięso, warzywa, sos czosnkowy i ketchup :). Ostatnio zrobiłam sałatkę gyros na spotkanie ze znajomymi i już mam zamówienie na taką na Sylwester - polecam Wam, bo idealnie nadaje się, jako przekąska przy alkoholu :).