W ramach "Pożeraczki książek" przedstawiam kolejną recenzję - dziękuję księgarni internetowej Gandalf.com.pl za podesłanie kolejnej pozycji do mojej biblioteczki. 

Jamie Oliver
Wydawnictwo Insignis

W swoim zbiorze książek kulinarnych, coraz pokaźniejszym, miałam tylko jedną książkę Jamiego, która nie przypadła mi do gustu - mowa o 30 minut. Postanowiłam dać szansę najnowszej książce Superfood. Czy ona również mnie zawiodła? Zajrzyjcie do szerszego opisu niżej. 


 Superfood rozpoczyna się spisem treści, który podzielony jest na kilka rozdziałów:
-śniadanie
-lunch
-kolacja
-przekąski i napoje
-żyj dobrze.

Największą zaletą książki są przepiękne fotografie autorstwa Jamiego. Przepiękne zdjęcia, duże na całą stronę, ładnie wystylizowane, dla mnie to już bardzo mocny punkt by zakupić książkę. 


We wstępie autor zachęca choćby do zaczerpnięcia zdrowych inspiracji z tej książki, nie każe nam zmieniać swojego stylu życia, ale nakłania by od czasu do czasu zjeść coś zdrowego. Książka jest bardzo gruba i zawiera mnóstwo przepisów.
Każdy przepis opatrzony jest listą składników oraz jasno napisanym sposobem wykonania go, ale także krótki opisem "zdrowotnym", gdzie dowiemy się czegoś o właściwościach danych składników.



Zdecydowałam się na wypróbowanie dwóch przepisów Jamiego : jajek sadzonych z pomidorkami i meksykańskiego śniadania. Całość zmiksowałam sobie i zrobiłam z tego jeden przepis, który znajdziecie na blogu -> śniadanie meksykańskie. I wiecie co Wam powiem? To było jedno z najpyszniejszych śniadań - krzywiliśmy się fasolka... smażone pomidorki... balsamico... nieee... ale to było niebo w gębie. 



Tu moje wykonanie: 


W książce nie zabrakło przepisów z użyciem chia, które podobnie serwuję np. https://dusiowakuchnia.pl/chia-z-jogurtem-i-truskawkami. Świetnym pomysłem są przepisy na sałatkowe miseczki po 100 kalorii, gdzie Jamie proponuje kilka wariacji sałatek. 



Na końcu jest rozdział, który mówi o zrównoważonej diecie, o tym na co powinniśmy zwracać uwagę np. o piciu wody czy jedzeniu białka. 


Na fotografiach pojawia się sam autor, bardzo lubię takie osobiste wstawki. Minusem książki są czasem trudno dostępne składniki lub należące do tych droższych. Jednak przy tym wszystkim ogół wypada bardzo dobrze i zaliczę tą książkę do jednej z moich ulubionych inspirujących pozycji. 




Przygotowywanie wszelkich ciast i napojów z rabarbaru sprawia mi wiele radości, bo to warzywo, ale w większości przygotowujemy je na słodko. Jego kwaskowaty smak idealnie orzeźwia, kiedy przygotujemy owocowe napoje. Dzisiaj serwuję Wam kompot rabarbarowy z owocami, a na blogu jest jeszcze:


Kompot rabarbarowy z owocami


1 kg rabarbaru
300 g mrożonych owoców leśnych
3 litry wody
pół szklanki cukru
szczypta cynamonu

Rabarbar pokroić na mniejsze kawałki 2 cm, wrzucić do garnka zasypać cukrem i zalać wodą.
Zagotować, dodać mrożone owoce, szczyptę cynamonu i gotować jeszcze 5 minut.
Schłodzić i podawać w wysokich szklankach.





Uwielbiam fotoksiążki z Printu.pl o czym mogliście przekonać się już w tym wpisie dusiowakuchnia.pl/2015/05/moja-pierwsza-fotoksiazka. Tym razem zostałam zaproszona do przygotowania własnej książki kucharskiej i bez wahania się na to zgodziłam, bo jak pewnie wiecie książka kucharska jest moim marzeniem :). 



Na końcu wpisu znajdziecie rabat 40% na wszystkie fotoksiążki, więc koniecznie przeczytajcie całość :). Na dniach wystartuje też konkurs, w którym do wygrania będzie moja lub Wasza książka kucharska. 


Projektowanie książki rozpoczęłam od wybrania szablonu, a wśród gotowych możemy skorzystać z aż 4 wzorów. Następnie zajęłam się wybieraniem tematu - padło na słodkości, zdjęć - przeglądanie ulubionych fotografii, a na koniec dodawałam przepisy. Warto skorzystać z trybu profesjonalnego, gdzie możemy sobie wszystko poukładać po swojemu. 


Całość nieskromnie mówiąc wyszła obłędnie! Fotografie mają cudowne kolory, album wygląda profesjonalnie i całość jest taka w moim stylu :). Zresztą zobaczcie sami!








Zbliża się Dzień Matki i Dzień Dziecka - może właśnie z tej okazji lub zupełnie innej macie ochotę skorzystać z rabatu 40 % na wszystkie fotoksiążki (zniżka jest aktywna do końca czerwca na cały koszyk, ważna 14 dni od momentu pobrania) : http://printu.pl/lp/dusiowakuchnia/.


PRINTU.pl dziękuję za cudowną pamiątkę!


Sezon na rabarbar rozpoczęłam w tym roku od pysznego i lekkiego ciasta - przepis. Rabarbar, czyli rzewień, bo to jego druga nazwa ma działanie przeciwzapalne i przeciwnowotworowe, bo zawiera w sobie rapontygeninę, która spowalnia rozwój komórek nowotworowych. Warto więc pić rabarbar dla zdrowia. W trakcie cieplejszych dni na pewno przyjemnie Was orzeźwi lemoniada rabarbarowa, czyli w skrócie rabarbarada :).

Lemoniada rabarbarowa (rabarbarada)
rabarbarada

1 kg rabarbaru
szklanka cukru
1,5 litra wody
cytryna
mięta
woda gazowana
kostki lodu

Rabarbar pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić do garnka.
Rabarbar zasypać cukrem i zalać 1,5 litra wody.
Całość zagotować i gotować 5 minut, a następnie zostawić do wystudzenia.
Odcedzić rabarbar od powstałego syropu, syrop schłodzić.
Wycisnąć sok z połowy cytryny, a resztę pokroić w plasterki.
Do połowy szklanki wlać syrop rabarbarowy, dodać połowę soku z cytryny, miętę, dopełnić wodą gazowaną i kostkami lodu. 

lemoniada rabarbarowa

lemoniada rabarbarowa

lemoniada rabarbarowa

Zajrzyj też tu:
snapachat @dusiowakuchnia