Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w wyjątkowej kolacji degustacyjnej w sopockim Hotelu Haffner, która miała na celu zaprezentowanie gościom nowości z jesiennej karty dań. Kolacji towarzyszyła muzyka na żywo oraz degustacja wyselekcjonowanych win. Przyznam, że ta kolacja komentowana to było bardzo miłe przeżycie. Co podano na talerzu? Zapraszam do dalszej części wpisu, a Wam polecam zapoznać się też z ofertą brunchu w tym hotelu - zobacz mój wpis.

Sami wiecie jak to z tą pogodą w Polsce bywa... Hotel Szafir w Jastrzębiej Górze na tyle mi się spodobał, że postanowiłam Wam napisać, co możecie w nim robić nawet jeśli trafi się Wam deszcz albo kiedy przyjedziecie do niego np. jesienią. Wbrew pozorom hotel oferuje naprawdę wiele atrakcji dla dorosłych. Co możecie robić w Hotelu Szafir jak przyjedziecie wypocząć we dwoje? 
Przejrzyjcie jednak też najpierw moje wpisy:

Z filtrowaniem wody przez dzbanek miałam do czynienia już w 2012, kiedy testowałam dzbanek filtrujący Aquaphor (zobacz). Potem w rodzinnym domu mieliśmy też założony system filtrujący wodę, czyli filtr osmotyczny (klik). Kiedy zmieniłam miejsce zamieszkania kompletnie zapomniałam o filtrowaniu wody, wkurzałam się na wieczne kupowanie wody butelkowanej, nawet próbowałam przez jakiś czas pić wodę z kranu, ale nie smakowała mi. W końcu odezwała się do mnie firma Aquaphor i z sentymentu do marki postanowiłam przetestować ich dzbanki. Od 3 miesięcy używamy już tylko dzbanków filtrujących i praktycznie nie kupujemy wody ze sklepu (chyba, że od czasu do czasu mamy ochotę na gazowaną). Dzisiaj przedstawię Wam zalety dzbanków filtrujących.

Mam wspaniałych czytelników i obserwatorów, którzy zawsze podpowiedzą mi gdzie wybrać się na pyszności. Podobnie było, kiedy zapytałam gdzie jada się w Redzie - najpierw padły odpowiedzi, że sushi w Toko Sushi (które już Wam recenzowałam), a potem kilka osób poleciło mi słodkości z nowej kawiarnio-cukierni Słodka Strefa. W związku z tym, że Paweł miał urodziny wybraliśmy się do kawiarni Słodka Strefa i to był idealnie słodki wybór :).

Już 28.11.2018 w gdyńskim hotelu Courtyard Mariott odbędzie się najważniejsza i najbardziej merytoryczna konferencja biznesowa gastronomiczna w Trójmieście – MADE RESTAURANT! Dzielimy się danymi, faktami i dobrymi praktykami w gronie tych, którzy odnoszą zauważalne sukcesy w swoich biznesach.  Spotkanie odbędzie się w gronie najprężniej działających lokalnych praktyków: restauratorów, szefów kuchni, managerów, sommelierów, dostawców oraz mediów.

Rogale świętomarcińskie to tradycyjne rogale z nadzieniem z białego maku wypiekane w Poznaniu. Jak ostatnio wyszło na jaw okazuje się, że prawdziwe certyfikowane rogale marcińskie produkowane są z użyciem margaryny. Nie można otrzymać certyfikatu jeśli w produkcji dodaje się masła, a wiadomo, że na masełku wszystko lepiej smakuje. W Trójmieście nie mamy certyfikatów, a cukiernie i tak produkują te pyszne rogale z białym makiem. Postanowiłam sprawdzić, gdzie najlepsze rogale "marcińskie" w Trójmieście (teraz rozumiecie cudzysłów) i najpierw zwróciłam się z pomocą na moją grupę "Gdzie jeść dobrze w Trójmieście" (dołącz) i wspólnie zrobiliśmy tak naprawdę burzę mózgów, a niektórzy nawet już przede mną poszli sprawdzać, dzięki czemu zadanie miałam ułatwione :).

Październik okazał się bardzo trudnym dla mnie miesiącem. Choć na szczęście promyki słońca wciąż potrafią nas muskać to dopadła mnie też jesienna nostalgia. Miałam też całkiem sporo pracy, ale udało mi się też oderwać na chwilę i wypocząć na wsi. Na blogu pojawiły się takie wpisy jak:

Ulubieńcy października 2018

W ramach odbywającego się właśnie Tygodnia Kuchni Polskiej, który trwa od 5 do 11 listopada z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, miałam przyjemność skorzystać z zaproszenia do jednej z trójmiejskich restauracji, które biorą udział w akcji. Wybrane restauracje z Polski (m.in. w Warszawie, Krakowie, Zakopanem, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście, Szczecinie czy Katowicach) serwują w tych dniach specjalne menu inspirowane różnymi regionami i kuchniami z XIX i XX wiecznej Polski w tym z terenów pod wpływami rosyjskimi, pruskimi i austriackimi, kuchni żydowskiej oraz kuchni wojskowej. Oryginalne receptury wyselekcjonował i opatrzył komentarzem prof. Jarosław Dumanowski, kierujący Centrum Dziedzictwa Kulinarnego na Wydziale Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. W Trójmieście udział w akcji bierze Petit Paris, Krew i Woda, Szafarnia 10, Sofitel Grand Hotel, Fino i Tłusta Kaczka. I właśnie mój wybór padł na Tłustą Kaczkę.

Kiedy po raz pierwszy spróbowałam pizzy w gdyńskiej Mące i Kawie (przeczytaj) to po prostu przepadłam! Od tego momentu pizza zyskała dla mnie zupełnie inny wymiar smaku. I choć bliżej mi do gdańskiego lokalu to dopiero w wakacje udało mi się go odwiedzić, a dlaczego? O tym w dalszej części wpisu.

Ostatnio miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w projekcie "Kobieca twarz sieci dziedzictwa kulinarnego Mazowsza". Spędziłam dwa dni w przepięknym miejscu jakim jest Dworek nad Wkrą w Brudnicach. To był niezwykle inspirujący wyjazd spędzony w towarzystwie sympatycznych, ciekawych i utalentowanych kobiet.