W ramach współpracy www.gandalf.com.pl zapraszam na kolejną recenzję kulinarnej książki.

"Wielka księga ciast Siostry Anastazji"
Anastazja Fdc Pustelnik
Wydawnictwo WAM

O książkach Siostry Anastazji dowiedziałam się już dawno temu, ale jakoś wtedy nie byłam nimi zainteresowana. Stwierdziłam, że dam im szansę i zdecydowałam się od razu na Wielką Księgę Ciast Siostry Anastazji licząc na to, że znajdę w niej wiele inspiracji. Książka dzieli się na przepisy podstawowe, ciasta placki i tory, ciastka i ciasteczka.


W książce znajduje się ponad 400 przepisów! Większego ogromu chyba nie widziałam!  Książka rozpoczyna się poradami od autorki, dla mnie nie było to nic nowego, ale dla początkującego, jak najbardziej są to cenne porady.



Same przepisy bardzo mnie zainspirowały i przeglądając od razu mówiłam "o zrobię to, to super, rewelacja", ale niestety ciasta z tej książki są naprawdę pracochłonne, bo w większości są to ciasta przekładane różnymi masami i różnymi biszkoptami. Od razu mnie to zraziło, a druga sprawa autorka używa bardzo wiele masła i jajek. Czasami na jeden przepis przypada 20 jajek. Dodatkowo ciasto wykonane idealnie według przepisu było bardzo słodkie. Nie mogę więc powiedzieć, że przepisy są ekonomiczne, są raczej drogie. 


Jednak przepisy są dobrze opisane, składniki dokładnie podane i prawie każdy przepis zawiera zdjęcie. Nie są to stylizowane zdjęcia, ale dokładni widać, jak kawałek ciasta powinien wyglądać. Wiele ciast zainspirowało mnie, mam zaznaczonych kilka przepisów do zrobienia, co widać na pierwszym zdjęciu, ale potrzeba tutaj czasu. 







Postanowiłam przetestować jakiś przepis podczas świąt wielkanocnych i padło na klasyczny metrowiec - przepis udany, ciasto smakowało, choć bardzo słodkie było. Poniżej dodam zdjęcie ciasta mojego autorstwa.




Czy książkę polecam? Tak, dla osób, które mają dużo czasu, lubią pracochłonne przepisy i warstwowane ciasta. Nie skreślam tej książki, będę się inspirować i pewnie za jakiś czas jeden z prostszych przepisów znowu wypróbuję. 



Na końcu książki jest przydatny alfabetyczny spis przepisów i spis treści.






I wreszcie zrobiło się wiosennie, krzewy i drzewa zaczęły się zielenić, a forsycja kusi swoimi słonecznymi kwiatkami. Razem z wiosną zacznę dodawać przepisy z cyklu "biolog w kuchni". Tosia z bloga Burczy mi w brzuchu zainspirowała mnie do przygotowania naparu z forsycji. Forsycja należy do krzewów z rodziny oliwkowatych. Kwiaty forsycji są raczej neutralne w smaku, za to zawierają rutynę, czyli taką naturalną witaminę C. Rutyna zapobiega przeziębieniom i uszczelnia naczynia krwionośne. Pijmy napar z forsycji na zdrowie.

Napar z kwiatów forsycji
inspiracja

2 garście kwiatów forsycji
około 500 ml wody
4 plasterki imbiru
2 łyżki mrożonych owoców leśnych
2 łyżki syropu z kwiatów czarnego bzu


Na jedną szklankę używamy garść kwiatów forsycji, 2 plasterki imbiru, łyżkę owoców i łyżkę syropu.
Całość zalewamy gorącą wodą, zaparzamy przez kilka minut i gotowe.






Zapraszam na rozwiązanie tego konkursu: https://dusiowakuchnia.pl/wloski-konkurs-z-da-vinci. Kto wygrał vouchery do restauracji Da Vinci??? :)


Vouchery po 100 zł otrzymują:


Da Vinci w Gdyni,
gościom czas umili,
każdy wyjdzie zadowolony
i będzie Włoską kuchnią zachwycony!
To na Świętojańskiej takie cuda gotują,
i wszystko w piękną całość ujmują.
Zajdź do Naszego świata,
i zobacz jak kucharz ręcznie makaron na ciasto zagniata!

nikajaz@wp.pl za całokształt, tu jedno z haseł:

Da Vinci -Leonardo malował farbami, my malujemy smakiem


DA VINCI-WŁOCHY NA WIDELCU

GRATULACJE!

Restauracja zamknięta W Głównej Osobowej dostępna jest już nowa karta dań i koktajli - za kuchnię odpowiedzialna jest szefowa Olga Borkowska, natomiast za barem miksuje Faroth, czyli Dawid Gierjatowicz, który stworzył teraz koktajle w bardziej przystępnych aranżacjach, jednak wciąż nie mniej zaskakujące, bo z niecodziennych składników. Od 30 kwietnia otwarte będzie patio, gdzie serwowane będą brunche.
O tym, jak wyglądało poprzednie menu i co wtedy najbardziej mi smakowało przeczytacie tu - klik.

Wczoraj podałam przepis na podpłomyki owsiane i dodałam linki do innych placków, do których taka pikantna pasta z ciecierzycy będzie idealna. Ciecierzyca jest bogatym źródłem białka, ale zawiera także dużo wit.B9, żelaza, fosforu i magnezu. Jest mało kaloryczna, a zawiera dużo błonnika - idealna jest więc dla osób na diecie. Przyspiesza trawienie i obniża poziom glukozy we krwi. Poprawia wygląd skóry, paznokci i włosów. 

Pikantna pasta z ciecierzycy



puszka ciecierzycy
2 ząbki czosnku
duża łyżeczka pasty z ostrych papryczek
pół łyżeczki słodkiej papryki
4 suszone pomidory
4 łyżki oliwy (klik)
duża szczypta czosnku niedźwiedziego
sól do smaku

Z ciecierzycy odlać zalewę i wymieszać z czosnkiem, pastą z papryki, dwoma suszonymi pomidorami i przyprawami.
Zmiksować przy użyciu blendera, stopniowo dolewać oliwę do uzyskania pożądanej konsystencji.
Doprawić ewentualnie do smaku solą i wmieszać kolejne 2 suszone pomidory pokrojone i już nie miksować.
Podawać z grzankami lub innym pieczywem.





Bardzo lubię wszelakie placki chlebowe na śniadanie czy kolację. Można serwować je z pastami (np. hummus, pasta z ciecierzycy) albo po prostu z sosem czosnkowym. Na blogu jest przepis na podpłomyki, proziaki czy placki z gotowanych ziemniaków. Tym razem inspirację zaczerpnęłam od Tosi na owsiane podpłomyki. 

Owsiane podpłomyki
inspiracja
owsiane podpłomyki

250 g mąki pszennej
50g płatków owsianych błyskawicznych
200 ml letniej wody
łyżeczka soli
2 łyżki oleju

Mąkę wymieszać z płatkami, solą i wodą, a następnie zostawić na 20 minut pod przykryciem.
Podzielić ciasto na kilka części i podsypując mąką wywałkować cienkie podłużne placki.
Placki skropić olejem z jednej strony i wrzucić na rozgrzaną patelnię. 
Podgrzewać około 2 minut, skropić olejem drugą stronę i przerzucić placek aby pogrzał się z drugiej.

owsiane podpłomyki

owsiane podpłomyki



Jak odmienić śniadanie? Zamiast płatków z mlekiem lub owsianki przygotujcie nasiona chia z jogurtem i truskawkami. Nasiona chia to bogactwo samych zdrowych składników, a wystarczy je wieczorem zalać jogurtem i zamieszać by już rano cieszyć się zdrowym śniadaniem. 
Na blogu jest już przepis na:
Chia z jogurtem i truskawkami
duży jogurt naturalny (ok. 350 g)
2 łyżki nasiona chia
garść truskawek
syrop truskawkowy  (Eterno)
Wymieszać nasionka z jogurtem i włożyć do lodówki.
Po 15 minutach rozmieszać jeszcze raz dobrze by nie zrobiły się grudki.
Zostawić na 3 godziny, a najlepiej całą noc w lodówce.
Przełożyć do słoiczka, dodać pokrojone truskawki i polać syropem truskawkowym. 

Wiosna coraz bardziej zauważalna, dlatego na talerzu ląduje zielona zupa krem z brokułów ze słonecznikiem. Inne zielone zupy:

Krem z brokułów ze słonecznikiem


brokuł 
litr wody lub bulionu warzywnego
2 ziemniaki
2 ząbki czosnku
łyżka oleju ryżowego
pół łyżeczki ziół prowansalskich
jogurt grecki
łuskany słonecznik

Na oleju ryżowym przesmażyć przez chwilę posiekany czosnek.
Zalać całość wodą lub bulionem, wrzucić pokrojone w kostkę ziemniaki. 
Gdy zupa zawrze dodać brokuła podzielonego na różyczki i gotować do miękkości warzyw przez 15 minut.
Zmiksować przy użyciu blendera, doprawić solą, pieprzem i ziołami do smaku.
Podawać z kleksami z jogurtu greckiego i słonecznikiem (polecam go podprażyć na suchej patelni wcześniej).




Dzisiaj chciałabym zapoczątkować nowy cykl na blogu, czyli "nowe kulinarne miejsca na mapie Trójmiasta i okolic". Co jakiś czas będę przedstawiać Wam krótką listę niedawno otwartych restauracji w Trójmieście i na jego obrzeżach. Mam nadzieję, że cykl ten uatrakcyjni bogatą już listę kulinarnych recenzji z Trójmiasta (lista tu).

Za nami Smakuj Trójmiasto wiosenna edycja, której również byłam partnerem. Spring edition należy do najbardziej udanych edycji ze wszystkich. Festiwal odbył się w nowym miejscu (Starym Menażu), gdzie większa przestrzeń okazała się zbawienna. Ilość stolików do jedzenia i miejsc do siedzenia była optymalna, a dzięki wejściówce za symboliczne 5 zł można było oddychać spokojnie, choć tłumy i tak były. Restauracje rewelacyjnie przygotowane, dania wydawane od razu, porcje zwiększone i same cuda na talerzach. Dodatkowo pokazy na wielkiej scenie. Tym razem wszystko na plus :). Wyszliśmy bardzo zadowoleni :).
Pełna fotorelacja na fanpagu - KLIK.