Z okazji Dnia Dziecka życzę Wam moi czytelnicy by każdy z Was patrzył na świat otwartością dziecięcą.
U nas mija właśnie rok od pewnego nieszczęśliwego wypadku i dziękuję Bogu, że mogę mieć moją Mamę wciąż blisko siebie. Wspólnie, więc świętujemy i zapraszamy na tort truskawkowy na zimno. Na zdjęciach znajduje się też bukiet kwiatów, który wygrałam dla Mamy od Pracowni Florystycznej Alexa (Gdańsk Łostwice). Ostatnio przygotowałam ten tort w trudniejszym wydaniu,(tort truskawkowy), a dzisiaj polecam łatwiejszą i bardzo efektowną jego wersję. Dla dzieci sprawdzi się też:

Całkiem niedawno dostałam bardzo miłą przesyłkę niespodziankę od marki Barefoot Wine. Barefoot Wine ma w swojej ofercie bardzo ciekawe wina - półwytrawne o aromacie jeżyn, malin i czekolady, białe z nutą cytryn i brzoskwiń, białe o aromacie truskawek i ananasa oraz białe cytrusowe z nutą brzoskwiń i moreli. Z tego ostatniego przygotowałam drinka, który zrobiłam, dzięki propozycji z ulotki od marki. Wina są bardzo orzeźwiające, idealne na upały, a butelkę można odkręcić w każdym miejscu, bo nie ma korka :). Dziękuję za prezent Barefoot Wine :).
Po przepisy na drinki zapraszam tu -klik

Drink euro-foot-tini

100 ml wina białego Barefoot Moscato (lub inne białe półwytrawne)
50 ml syropu blue curacao
sok wyciśnięty z połowy limonki
truskawka, mięta, kostki lodu

Do szklanki wlać wino, wycisnąć sok z limonki oraz dodać syrop (można też wszystko wymieszać w shakerze).
Podawać z kostkami lodu, truskawką i miętą.

Stali czytelnicy wiedzą, że prowadzę na łamach mojego bloga cykl "Biolog w kuchni", w którym prezentuję przepisy biologiczne (jak na biologa przystało) - głównie z jadalnymi kwiatami. Ten cykl na pewno wzbogaca się, dzięki temu blogowi klik i nieocenionej pomocy jego autorki. Dzisiaj mam przyjemność zaprezentować Wam książkę wydaną przez Gosię, autorkę kwiatowego bloga. Wielkie było moje szczęście, kiedy dostałam książkę od księgarni internetowej Gandlaf


"Kwiatowa uczta. Jadalne kwiaty w 100 przepisach"
Małgorzata Kalemba-Drożdż
Wydawnictwo: Egros
Stron: 244

Kwiatowa uczta to przepiękna literatura kulinarna dla osób, które chcą przeżyć niesamowite wrażenia wzrokowe i smakowe oraz są otwarci na podjadanie kwiatków. I nie będzie tutaj tylko o lawendzie czy róży, propozycji jest naprawdę wiele.


Autorka książki jest blogerką kulinarną prowadzącą bloga "Trochę inna cukiernia", a zawodowo doktorem biochemii wykładającym biochemię, ale także dietetykę - na blogu znajdziecie mnóstwo przepisów dla alergów np. bezmlecznych.
Książka rozpoczyna się przedmową, w której autorka zaprasza nas do przeżycia kwiatowej uczty i uświadamia, że ta książka to nie tylko przepisy kulinarne, ale także przewodnik po ponad 70 jadalnych kwiatach w Polsce.


Po przedmowie pojawia się rozdział "Kwiaty w kuchni", w którym mamy historyczne nawiązania do jedzenia kwiatów i przypomnienie, że popularny kalafior i brokuł to też kwiaty! Bardzo przydatny okazuje się rozdział "Rozpoznawanie jadalnych kwiatów" , w którym podano listę kwiatów, których nie wolno spożywać. O zbiorze jadalnych kwiatów i przechowywaniu i przygotowywaniu kwiatów do jedzenia dowiemy się na kolejnych stronach. Są też informacje o wartości odżywczej kwiatów, bezpieczeństwie ich jedzenia i zastosowania jadalnych kwiatów. Dalej pojawia się kilka propozycji przepisów, a już potem alfabetyczny spis jadalnych kwiatów z przepisami.



W książce znajdziecie przepisy na przekąski, sałatki, dania mięsne i wegetariańskie, desery, ciasta i napoje - naprawdę wybór jest ogromny. Często do jednej rośliny podano kilka przepisów. Tak wiele gatunków zaskoczyło mnie swoją "jadalnością" - wiedzieliście, że można jeść pelargonie, lilie, fuksje? :)


Każdy jadalny gatunek jest dokładnie przedstawiony razem ze swoimi właściwościami, a obok są przepisy.


Dużą stroną tej książki jest piękne wydanie - twarda oprawa, dobry kredowy papier oraz przepiękne fotografie autorstwa Gosi, autorki książki - bardzo cenię książki, w których fotografie są autorów książek. Gosia spisała się świetnie, jest kolorowo, zachwycająco i książkę chce się przeglądać i przeglądać i wszystko zjeść :).







Z książki obowiązkowo musiałam przetestować przepisy - skusiłam się na krystalizowane kwiaty (fiołki), cukier fiołkowy (wcześniej robiłam lawendowy, różany), zrobiłam też sałatkę z mniszkiem.





Na końcu książki zamieszczono tabele kwitnienia z podziałem na kolory kwiatów - świetna sprawa! W maju/ czerwcu warto zbierać np. dzikie róże, piwonie, stokrotki i przetacznik. Jest też spis treści rozdziałów - brakuje mi spisu alfabetycznego potraw/ przepisów (już bez podziału na gatunki kwiatów).




Książka romantyczna dla chcących emocji w kuchni i na talerzu, kochających nowe wrażenia smakowe i kolory. Jako biolog jestem zachwycona i już nie mogę doczekać się kolejnej publikacji autorki, która już niedługo, a będzie dotyczyć jadalnych chwastów! :)
"Kwiatową ucztę" kupicie tutaj - klik.

Przedstawiam Wam przepis na najlepszy tort truskawkowy, który przygotowałam na swoje 25 - te urodziny. Za inspirację i przepis na masę truskawkową dziękuję Pani Wandzie i Pani Hani :). Oczywiście musiałam dodać coś od siebie, dlatego dodałam masę z mascarpone i tort ozdobiłam w róże. Podobną wersję tortu przygotowałam także dzisiaj, na Dzień Matki dla mojej kochanej Mamusi. Naprawdę polecam Wam spróbować - tort truskawkowy jest rewelacyjny, jest lekki, idealny na ciepłe dni, a przy tym rozkosznie dobry i pełen truskawek.

Ciasta z rabarbarem uwielbiam za ich słodko-kwaśną nutę. Ciasto jogurtowe z rabarbarem sprawdzi się na każdym stole, bo jest bardzo wilgotne i po prostu pyszne :). To ciasto zrobiłam na swoje 25 te urodziny, które były 18 maja. 
Do fotografii wykorzystałam produkty ze sklepu Dom z ogrodem, który znajduje się w Redzie - znajdziecie tam domki do ogrodu, ale także spory wybór akcesoriów do zdjęć, kuchni i domu :). Na zdjęciach taca zdobiona techniką decoupage (klik) i kuchenna tablica (klik).

Zapraszam też na ciasta:

Jogurtowe ciasto z rabarbarem
ciasto z rabarbarem, przepisy na ciasta z rabarbarem



3 jajka
1 i 3/4 szklanki cukru pudru
szklanka jogurtu naturalnego 
pół szklanki oleju
3 łyżeczki ekstraktu waniliowego
3 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 łodyg rabarbaru + łyżka cukru + łyżka mąki

Jajka ubić z cukrem pudrem aż masa podwoi swoją objętość i stanie się jasna.
Dodać jogurt, olej, ekstrakt i wymieszać.
Po łyżce dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i zmiksować na jednolitą masę.
Ciasto wyłożyć do dużej (20x30) blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Rabarbar pokroić na małe kawałki, wymieszać z cukrem i mąką, a następnie posypać nim wierzch ciasta.
Piec przez 30 - 40 minut (sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest suche) w temp. 180 st.C.


Jakiś czas temu dostałam od Dystrybucji Troy książkę słynnej Ślązaczki "Księgowa w kuchni" do recenzji. Miałam obawy przed jej otwarciem, a tu miła niespodzianka. Zapraszam do kolejnej recenzji, a więcej znajdziecie w dziale "Pożeraczka książek". 

A na dniach KONKURS, w którym do wygrania będzie "Księgowa w kuchni" :).


Księgowa w kuchni
Bon-Żur. Zdrowe i Smaczne przepisy finalistki masterchefa.
Maria Ożga
Wydawnictwo: Dragon
Stron: 250



Autorką książki jest charakterystyczna Ślązaczka z MasterChefa, która prowadzi także swój blog kulinarny Księgowa w kuchni. Okładka rzuca się w oko, dzięki pięknej fotografii samej autorki, szefowej kuchni, a zarazem księgowej.


W książce znajduje się ponad 100 przepisów, całkiem prostych i wartych wypróbowania w każdym domu. Autorka prezentuje smaczne, kolorowe i w większości zdrowe potrawy - zmienia nam punkt widzenia gospodyni domowej, pokazuje nowoczesne dania, które łatwo jest przyrządzić kobiecie pracującej, ale też dbającej o swoją rodzinę, która chce przyrządzić pyszności - nie znajdziecie tutaj tłustych i ciężkich potraw. 

W książce pojawia się 5 rozdziałów, które zostały pogrupowane w nietypowy sposób - są podzielone na sfery życia i prezentują się tak:
1. dania szybkie, piękne i efektowne, zdrowie na talerzu, uczta sałatkowa
2. rodzinny obiad-zupy, dania mięsne, dania z ryb czyli kuchnia na "bestydzień"
3. na zielonej trawce-przepisy na piknikowe dania, przepisy z grilla
4. dania na specjalne okazje: Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, urodziny i inne "fajery"
5. zasobna piwniczka księgowej-przetwory, wina, nalewki itp.


Każdy dział na początku zawiera krótki wstęp, w którym przeczytamy, jakie przepisy znajdziemy na kolejnych stronach. Tuż obok jest również spis wszystkich przepisów z rozdziału z podaniem stron, na których się znajdują.

Po pobieżnym przejrzeniu książki od razu można zauważyć piękne fotografie, bardzo eleganckie, kolorowe oraz takie, że chce się jeść - a przecież o to ma chodzić, naprawdę świetna robota!





Publikacja zawiera przepisy nowoczesne, ale także tradycyjne jak np. modra kapusta, kluski śląskie czy domowe przetwory. Są mięsa, ryby, przekąski i sałatki, desery, ciasta, napoje i wszystko czego dusza zapragnie.




Dużym plusem tej książki są jasno napisane przepisy - widoczne składniki i opis przygotowania ułatwia pracę w kuchni z literaturą, a dzięki poradom "Warto wiedzieć!" wszystko wydaje się łatwiejsze i bardziej zrozumiałe.


Jak dobrze wiecie, podczas recenzowania książki zawsze sprawdzam przepisy - strzał padł na krewetki z grilla (przepis podam Wam niedługo) i byliśmy zachwyceni - takie proste, a takie dobre :). 



Czego mi brakuje w tej książce to porządnego spisu treści np. alfabetycznego. 
Książkę bardzo polecam wszystkim, którzy kochają polskie przepisy, nowoczesną, lekką kuchnię oraz gospodyniom domowym, które chcą odmienić swoje obiadki dla najbliższych.










Grzanki to świetny pomysł na śniadanie, kolację i przekąskę. Jestem wielką fanką przeróżnych grzanek. A Wy jakie lubicie najbardziej? Tutaj moje ulubione:

Grzanki z pomidorami i fetą
bruschetta z pomidorami i fetą, grzanki przepisy, grzanka z pomidorami


kilka kromek chleba
oliwa
ząbek czosnku
2 pomidory
50 g sera feta 
mięta/bazylia

Większe kromki chleba przekroić na pół, każdą z nich natrzeć oliwą i czosnkiem.
Smażyć na grillowej patelni chwilę lub zapiec w piekarniku albo użyć tostera. 
Pomidory pokroić, wymieszać z pokrojoną drobno fetą i posiekanymi ziołami.
Wyłożyć mieszankę na grzanki.

grzanki z pomidorami i fetą, grzanki z pomidorami, bruschetta z pomidorami, przepisy na grzanki

W poniedziałek podałam Wam przepis na pyszne i proste do zrobienia szaszłyki z kurczaka, które zaserwowałam z chutneyem rabarbarowym. Chutney z rabarbaru to wytrawna konfitura, słodko-kwaśna idealna do grillowanych mięs czy wędlin. Przepis podaję jeszcze raz by łatwiej było go znaleźć. 

Chutney z rabarbaru
chutney przepis, chutney rabarbarowy


2 gałązki rabarbaru
3 cebule
3/4 szklanki brązowego cukru
4 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki wody
płaska łyżeczka imbiru
szczypta gałki muszkatołowej i cynamonu
sól, czarny pieprz

Rabarbar oczyścić z włókien i pokroić w kostkę.
Rabarbar razem z cukrem, pokrojoną w kostkę cebulką, octem balsamicznym i wodą wymieszać w rondlu i zacząć podgrzewać.
Gdy zawsze dodać przyprawy: imbir, gałkę muszkatołową, cynamon, sól, pieprz czarny i gotować jeszcze przez 15 minut - co jakiś czas mieszać. 
Przełożyć do słoiczka, trzymać w lodówce do tygodnia - można pasteryzować, a wtedy cieszyć się konfiturą zimą. 



Trwa sezon grillowy, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na proste szaszłyki z kurczaka, które marynuję w jogurcie i ketchupie Pudliszki - mięso jest delikatne o mocno pomidorowym aromacie, bo ketchup Pudliszki zawiera aż 190 g pomidorów na 100 g produktu (bogactwo likopenu, który zapobiega nowotworom i  chorobom serca). Okazuje się też, że pierwszy ketchup został wyprodukowany przez Pudliszki w latach 20. 
Szaszłyki z kurczaka podałam z nietypową, wytrawną konfiturą z rabarbaru i cebuli, czyli chutneyem. Chutney idealnie pasuje do grillowanego mięsa, a że mamy sezon na rabarbar warto go przyrządzić. Polecam też:

Szaszłyki z kurczaka z chutneyem rabarbarowym


 filet z piersi kurczaka (około pół kg)
duży jogurt naturalny
5 łyżek ketchupu łagodnego Pudliszki
łyżeczka słodkiej papryki
sól, pieprz

chutney rabarbarowy:
2 gałązki rabarbaru
3 cebule
3/4 szklanki brązowego cukru
4 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki wody
płaska łyżeczka imbiru
szczypta gałki muszkatołowej i cynamonu
sól, czarny pieprz

Mięso pokroić na długie paseczki - można filety delikatnie rozbić.
Przygotować marynatę mieszając jogurt z ketchupem Pudliszki, słodką papryką, solą i pieprzem.
Do marynaty wrzucić mięso i zostawić na min. godzinę.
Przygotować chutney: rabarbar oczyścić z włókien i pokroić w kostkę.
Rabarbar razem z cukrem, pokrojoną w kostkę cebulką, octem balsamicznym i wodą wymieszać w rondlu i zacząć podgrzewać.
Gdy zawsze dodać przyprawy: imbir, gałkę muszkatołową, cynamon, sól, pieprz czarny i gotować jeszcze przez 15 minut - co jakiś czas mieszać. 
Przełożyć do słoiczka.
Na namoczonej wcześniej w wodzie patyczki do szaszłyków nadziewać mięso formując fale.
Układać na grillu (z braku pogody użyłam elektryczny) i grillować po kilka minut z każdej strony.
Podawać z chutneyem rabarbarowym.




Na majówce byłam na Kaszubach i moim celem było znalezienie fiołków. Szczęścia nie było końca, kiedy znaleźliśmy spore poletko z fiołkami :). Wszystkie fiołki występujące w Polsce są jadalne, a te zebrane przeze mnie to fiołki trójbarwne, które wykorzystałam do zrobienia cukru z fiołkami oraz cukru pudru fiołkowego. To kolejny już aromatyczny i kwiatowy cukier zaraz po:


 Cukier fiołkowy
cukier z fiołkami, fiołki w cukrze, cukier puder fiołkowy, cukier z kwiatami

szklanka cukru
pół szklanki kwiatów fiołka

Cukier można przygotować w dwojaki sposób: albo po prostu wymieszać same kwiatki bez łodyżek z cukrem (uzyskując fiołki w cukrze) albo utrzeć je z cukrem z moździerzu i zostawić do wysuszenia. 
Dodatkowo ja część cukru z fiołkami zmieliłam w młynku do kawy uzyskując bardzo aromatyczny cukier puder o delikatnym fiołkowym kolorze.
Im więcej kwiatków dodamy tym intensywniejszy kolor uzyskamy.
Przechowywać cukier w słoiczku.
Cukier fiołkowy można wykorzystać do ciasteczek, ciast czy napojów.

cukier z fiołkami, fiołki w cukrze, cukier puder fiołkowy, cukier z kwiatami

cukier z fiołkami, fiołki w cukrze, cukier puder fiołkowy, cukier z kwiatami