Kiedy przychodzi jesień to najlepszym wyborem jest nasze ulubione ciasto marchewkowe. Tym razem postanowiłam do ciasta dodać jeszcze jabłka, bo przecież te owoce równiż kojarzą się nam bardzo jesiennie. Nostalgiczne, ale pyszne jesienne ciasto specjalnie dla Was.

Ciasto marchewkowe z jabłkami


2 szklanki cukru
szklanka oleju
4 jajka
3 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
2 szklanki tartej marchewki na średnich oczkach
puszka ananasa
2 jabłka

Białka oddzielić od żółtek.
Cukier zmiksować z żółtkami i olejem.
Stopniowo wsypywać mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia i cynamonem, miksować dalej.
Dodać starte marchewki i pokrojonego drobno ananasa, wymieszać ręcznie.
Białka ubić na sztywną pianę i wmieszać do ciasta delikatnie.
Ciasto wylać na dużą blaszkę 20x30cm wyłożoną papierem do pieczenia.
Na wierzchu ułożyć cienkie plasterki jabłek bez skórki.
Piec przez godzinę w temp. 160st.C do tzw.suchego patyczka.







Wczoraj opublikowałam dla Was recenzję książki Piotra Kucharskiego "Na słodko", a dzisiaj prezentuję odwrócone ciasto ze śliwkami z Jego przepisu, które zachwyciło mnie swoim słodkim, różowym wyglądem, ale było też niezwykle wilgotne i smaczne. Przepisy ze śliwkami zebrane są w tym linku - klik.
Odwrócone ciasto ze śliwkami
150 g masła 5 jajek łyżeczka proszku do pieczenia 150 g cukru 160 g mąki tortowej około 300 g śliwek Masło utrzeć z cukrem na jasną masę. Dodawać po jednym jajku ciągle miksując. Mąkę z proszkiem wymieszać i przesiać do ciasta, a następnie ręcznie łyżką wymieszać. Dno tortownicy o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a boki wysmarować tłuszczem. Na spód wyłożyć połówki śliwek, a na owoce wylać ciasto. Piec w temp. 180 st.C. przez godzinę - sprawdzić patyczkiem czy jest gotowe. Ciasto podawać owocami do góry, można jeść ciepłe.

Śliwki kojarzą mi się jesiennie, wrześniowo, nieco nostalgicznie - mamy sierpień, ale klimat wrześniowy, coś się pomieszało. Pomieszałam i ja razem z mikserem i stworzyliśmy bardzo proste ciasto ze śliwkami z nutą cynamonu. Inne ciasta ze śliwkami:

Proste ucierane ciasto ze śliwkami

125 g masła miękkiego
9 łyżek cukru + łyżka cukru waniliowego
10 łyżek mąki
3 jajka
szczypta soli
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
300 g śliwek
cukier trzcinowy cynamonowy (do posypania przed pieczeniem)
cukier puder (do posypania przy podawaniu)

Masło z cukrem i cukrem waniliowym zmiksować na puch.
Dodawać jajka i ucierać, a następnie dodać mąkę wymieszana z solą i proszkiem do pieczenia.
Miksować do uzyskania gładkiej konsystencji.
Przelać ciasto do foremki ( średnica 20-23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, a na wierzchu ułożyć połówki śliwek skórką do dołu.
Wierzch posypać trzcinowym cukrem cynamonowym (jeśli nie macie sami wymieszajcie cukier z cynamonem).
Piec przez 45 minut w temp. 180 st. C.
Przed podaniem posypać cukrem pudrem.






Słoneczne morele, pachnąca lawenda i chrupiący wierzch z brązowego cukru niech będą dla Was zachętą do zrobienia tego ciasta. 

Ciasto z morelami i lawendą

szklanka mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
2 jajka
pół szklanki oleju
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka esencji waniliowej
szczypta soli
kilka moreli
duża szczypta lawendy
łyżka cukru trzcinowego

W jednej misce wymieszać suche składniki: mąka, cukier, proszek i sól.
W drugiej wymieszać składniki mokre: jajka, olej i esencję. 
Zawartość obu misek połączyć ze sobą.
Blaszkę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Przelać ciasto do formy, na wierzchu ułożyć połówki moreli bez pestek.
Wierzch posypać kwiatami lawendy i cukrem trzcinowym.
Piec przez 40 minut w temp. 180 st. C. do tzw. suchego patyczka.




Pamiętacie, jak w dzieciństwie wyjadało się kwaskowate mirabelki prosto z drzewa?  Mirabelka to właściwie śliwa mirabelka, do niedawna była zapomnianym owocem, aż przyszła na nią "moda". Pamiętam zdziwienie, kiedy próbowałam konfiturę z mirabelki była cudowna. Mirabelka jest źródłem witamin C, A, E, K i B6 oraz zawiera wapń, potas, żelazo, fosfor, magnez oraz błonnik. 
Ciasto z mirabelkami i śliwkami
2,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
szklanka cukru
szklanka jogurtu naturalnego
pół szklanki oleju
3 jajka
szklanka mirabelek bez pestek
kilka śliwek bez pestek
Suche składniki wymieszać w jednej misce, a mokre w drugiej.
Zawartość obu misek połączyć ze sobą.
Ciasto wylać na blaszkę 25 x 30 cm wyłożoną papierem do pieczenia.
Na wierzchu ułożyć skórką do dołu owoce.
Piec przez 40 minut w temp. 180 st.C.

Jagodzianki to był plan do wykonania w to lato - coraz bardziej lubię się z drożdżowym, a kiedy jest ciepło bez problemu ciasto wyrasta. Jagodzianki kojarzą mi się z dzieciństwem i plażowaniem razem z mamą, a po kąpieli obiecany posiłek, czyli jagodzianka! Moje jagodzianki nie są tak idealnie kształtne, ale własne! Na ciepło smakują przesłodko :). Fioletowe języki gwarantowane.
Przepisy z jagodami są zebrane tutaj.

Jagodzianki (z kruszonką lub lukrem)
550-600 g mąki pszennej
25 g świeżych drożdży
2 żółtka (białko zostawić jedno)
jajko
150 ml ciepłego mleka
100 g cukru
2 łyżki jogurtu naturalnego
30 g miękkiego masła
2 łyżki oleju
szczypta soli

duży słoik jagód
4 łyżki cukru
3 łyżki mąki ziemniaczanej

kruszonka:
80 g mąki pszennej
50 g cukru
40 g masła

lukier:
cukier puder + woda lub sok z cytryny

Z podgrzanego mleka odlać 2 łyżki, które wymieszać z drożdżami, łyżką jogurtu i łyżką mąki, odstawić zaczyn w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 15 minut.
Przesianą mąkę (najpierw 550 g) wymieszać z solą i pozostałymi składniki, zagnieść elastyczne ciasto, gdyby się mocno lepiło dosypać trochę mąki, ale nie za duże by nie stało się potem twarde.
Przykryć ciasto ściereczką i zostawić o wyrośnięcia na godzinę aż podwoi swoją objętość.
W między czasie zagnieść składniki na kruszonkę, a jagody wymieszać z cukrem i mąką ziemniaczaną.
Zagnieść krótko ciasto, podzielić na na 16 części (po około 65 g), uformować w dłoni placuszki, nakładać jagody, zawijać bardzo dokładnie i zostawić do podrośnięcia na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Posmarować białkiem jajka jagodzianki (ja pominęłam - posmarowałam mlekiem) i posypać kruszonką. 
Jagodzianki piec w dwóch turach, w temp. 200 stopni przez 15 - 20 minut. 
Jagodzianki bez kruszonki polukrować dopiero po wystudzeniu.









Czerwone porzeczki kojarzą mi się z krzaczkami na działce dziadka. Jako dziecko nie lubiłam tych owoców, również przez to, że krzaczki obsiadane były skorki, czyli pospolicie nazywane szczypawice. Dziś w cieście smakują fantastycznie, są kwaskowate i przełamują słodycz ciasta. Polecam Wam również ciasto z porzeczkami i bezą oraz drożdżowe bułeczki z porzeczkami.

Puszyste ciasto z porzeczkami

1,5 szklanki mąki tortowej
pół szklanki mąki ziemniaczanej
4 jajka
szklanka oleju
3/4 szklanki cukru
łyżka cukru waniliowego
łyżeczka proszku do pieczenia
szklanka czerwonych porzeczek + 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Jajka z cukrem i cukrem waniliowym zmiksować na puszystą i jasną masę.
Strużką dolewać olej i dalej miksować.
Przesiane mąki z proszkiem dodać do ciasta i ręcznie łopatką wymieszać.
Porzeczki oderwane od gałązek wymieszać z mąką ziemniaczaną.
Ciasto przelać do tortownicy o średnicy 23 cm wyłożonej papierem do pieczenia.
Na wierzchu ułożyć porzeczki.
Piec przez 40 minut w temp. 180 st. C.

Dzisiaj cała Polska kibicuje naszej drużynie na Euro 2016, dlatego przekazuję Wam przepis na patriotyczną biało-czerwoną tartę z polskimi truskawkami otuloną chmurką bezową. Tarta z truskawkami i bezą to niebo w gębie! Jeśli wolicie wytrawne przekąski to sięgnijcie po patriotyczną przekąskę z ciasta francuskiego


Tarta z truskawkami i bezą

ciasto kruche:
200 g mąki krupczatki
2 łyżki cukru pudru
100 g zimnego masła
żółtko
2 łyżki zimnej wody

nadzienie:
300 g truskawek
3 łyżki mąki ziemniaczanej

beza:
3 białka
150 g drobnego cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

Połączyć mąkę z cukrem pudrem, dodać plasterki zimnego masła i rozkruszyć masę między palcami na mokry piasek. 
Dodać żółtko i wodę zagnieść całość, włożyć do lodówki na godzinę.
Po tym czasie rozwałkować ciasto (np. między dwoma papierami do pieczenia) i wyłożyć nim formę do tarty o średnicy 24 cm. 
Wstawić do lodówki na czas nagrzewania się piekarnika do 190 st.C.
Na wierzch ciasta położyć papier do pieczenia i obciążyć ciasto by nie wyrosło (np. fasolą, grochem, soczewicą, innym naczyniem lub monetami). 
Piec przez 15 minut, a następnie zdjąć obciążenie i dopiekać jeszcze kolejne 15 minut.
Wyjąć i środek tarty nasmarować dżemem truskawkowym.
Pokrojone truskawki na połówki i ćwiartki wymieszać z mąką ziemniaczaną i wypełnić nimi tartę.
Białka ubić na sztywno, stopniowo dosypywać cukier po łyżce aż piana będzie gęsta i lśniąca.
Pod koniec ubijania dodać mąkę ziemniaczaną, zmiksować i rozłożyć pianę na truskawkach.
Wypukłą częścią łyżki zrobimy stożki bezowe.
Piec przez 20 minut aż piana się zrumieni.
Kroić najlepiej zimną tartą, dzięki czemu truskawki nie będą wypływać.








Beza z truskawkami i masą z mascarpone to ulubione ciasto mojej Mamy, dlatego z okazji Dnia Matki przygotowałam właśnie pavlovę z truskawkami. Niebo w gębie! Nie da się inaczej opisać tej słodkiej rozkoszy. Chrupiąca na zewnątrz, w środku piankowa z masą śmietanową. Na blogu są jeszcze dwie inne wersje: beza z malinami i beza z granatem


Beza Pavlova z truskawkami


6 białek
300 g cukru drobnego
łyżka mąki ziemniaczanej
łyżeczka octu winnego lub soku z cytryny

250 g mascarpone
150 ml śmietanki 30 lub 36%
łyżka cukru pudru
truskawki 
mięta

Przed przygotowaniem bezy zawsze przecieram końcówki do ubijania od miksera alkoholem i podobnie postępuję z misą - niewielka ilość tłuszczu na nich może zaburzyć ubijanie.
Białka muszą być dokładnie oddzielone od żółtek - każde białko osobno wbijam do miseczki, a następnie wrzucam do miski większej. 
Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli - po odwróceniu miski do góry dnem białka nie powinny spaść. 
Dalej miksując wsypywać po jednej łyżce cukru, jak się wymiesza dodawać dopiero kolejną.
W tym momencie beza powinna zrobić się lśniąca i klejąca. 
Dodać mąkę ziemniaczaną, zmiksować, potem ocet i ponownie wymieszać. 
Na papierze do pieczenia narysować ołówkiem okrąg o średnicy 20 cm - np. obrysowując talerz. 
Wyłożyć bezę formując jakby wulkan do góry - boki podnoszę wypukłą częścią łyżki, a w środku robię jakby krater (tam potem włożę masę śmietanową). 
Piekarnik nagrzać do 170 st.C. włożyć bezę do środka i od razu temperaturę zmniejszyć do 150 st.C. i piec, a właściwie suszyć bezę przez godzinę.
Następnie zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i suszyć kolejną godzinę - gdyby się rumieniła od góry przykrywam ją papierem.
Wyłączyć piekarnik i można bezę zostawić w środku przy uchylonych drzwiczkach np. do rana. 
Gdy beza jest wystudzona, najlepiej następnego dnia ubić śmietanę na sztywno, potem dodać mascarpone i cukier puder, zmiksować krótko całość razem.
Wyłożyć masę do wnętrza bezy - wierzch ozdobić truskawkami pokrojonymi i miętą. 


tak wyglądała beza przed transportem do mamuśki :)