Crumble bez pieczenia - oczywiście, że się da :). Karmelizowane morele pod kruszonką bez pieczenia, z patelni z dodatkiem lodów i nuty świeżej mięty to coś pysznego! Morele pod kruszonką znajdziecie niżej, a tutaj podrzucę Wam przepis na:


Karmelizowane morele pod kruszonką bez pieczenia
crumble bez pieczenia, morelowe crumble, crumble z morelami, morele z kruszonką

7 moreli
2 łyżki cukru trzcinowego
łyżeczka konfitury ze skórki pomarańczy (lub pomarańczowej)
1/3 szklanki soku z pomarańczy
sok z połowy cytryny
łyżeczka ekstraktu waniliowego

kruszonka z patelni:
3 łyżki cukru
6 łyżek mąki
3 łyżki masła
szczypta cynamonu

do podania: lody, świeża mięta

Z moreli usunąć pestki, podzielić na pół.
Na dużej patelni rozpuścić cukier trzcinowy z konfiturą, sokiem z pomarańczy i cytryny oraz z ekstraktem.
Gdy powstanie płynna, lekko karmelowa masa wrzucić na patelnie morele, 
Smażyć je z każdej strony po około 5 minut - owoce mają być miękkie, ale nie rozpadać się całkowicie.
Do miseczki wsypać cukier i mąkę oraz miękkie masło z cynamonem.
Palcami rozcierać masę aż powstanie kruszonka.
Kruszonkę wsypać na rozgrzaną patelnię (bez tłuszczu!) i prażyć ją aż zacznie robić się rumiana, co jakiś czas przemieszać.
Morele przełożyć do głębokiego talerza, zlać także powstały karmel z patelni, a wierzch przykryć kruszonką. 
Podawać z lodami i miętą.

crumble bez pieczenia, morelowe crumble, crumble z morelami, morele z kruszonką



crumble bez pieczenia, morelowe crumble, crumble z morelami, morele z kruszonką

W połowie lipca, w pewne upalne po południe uczestniczyłam razem z moją towarzyszką Ewcią w bardzo fajnych warsztatach "Kulinarnej Akademii Książęcego". Warsztaty podzielone były na dwa panele: kurs degustacji piwa oraz warsztaty kulinarne. 

Spotkanie rozpoczęliśmy rozmowami na temat kultury piwa, które poprowadził sensoryk i trener piwny Marek Gogola. Uczyliśmy się profesjonalnej degustacji piwa i dowiedzieliśmy się, że np. Książęce Ciemne Łagodne wydobywa smak deserów, Czerwony Lager spisze się w daniach kuchni polskiej, Książęce Ryżowe idealnie nada się podczas upałów, a Pszeniczne podkreśla smak drobiu i ryb. 






fot. Książęce
Po piwnej części przeszliśmy do gotowania pod okiem Szefa Kuchni Jurka Sobieniaka, Andrzeja Andrzejczaka i .... . Przygotowaliśmy dania z dodatkiem piwa lub dedykowane konkretnym wariantom Książęcego. Razem z Ewą przygotowywałyśmy ceviche - czyli rodzaj sałatki z marynowaną rybą (u nas łosoś) w soku z limonki z dodatkiem czerwonej cebuli, kwaśnych jabłek, papryczki chilli, miodu podawaną z galaretką z soku brzozy. Wzięłyśmy się też za zrobienie salsy pomidorowej. 









Steki z selera z serem bursztynem w formie koszyczka.




Salsa pomidorowa na ostro z jeżyną, dorszem i porzeczkami.





 Ceviche z łososia z jabłkami i miodową galaretką z soku z brzozy.




Udziec z indyka z marchewką i fasolką.



Podpłomyki z pastą białej fasoli z suszonymi pomidorami i salsą z bakłażana oraz rukolą.


Karczek w sosie śliwkowym z kruszonką anyżową z pumpernikla.



Waniliowe lody z prażonymi orzechami w piwnym karmelu z porzeczką.



Wszystkie dania były wybitnie dobre i rozpływające się w ustach :). Dziękuję prowadzącym za genialne warsztaty :).

ja, szef Jurek i Ewa

Przepisy na Wielkanoc

JAJKA

Jajka faszerowane




Jajka faszerowane na ciepło (smażone)
Jajka faszerowane rzodkiewkami
Jajka z wędzonym łososiem i majonezem

Jajka faszerowana pastą serowo-czosnkową
Jajko w koszulce na grzance

Jajko w koszulce na wędzonym łososiu


RYBY

Śledzie w śmietanie
Śledzie z cytryną
Śledzie w sosie musztardowym

CIASTA



INNE

Carpaccio z łososia wędzonego
Roladki z kurczaka ze śliwką
Ziemniaki w plasterkach





W poprzedni weekend miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach kulinarnych zorganizowanych przez Ewę z bloga Moje Twory Przetwory. Kiedy przeczytałam zaproszenie, na którym widniało "trybowanie ptaków" trochę się przeraziłam, chociaż ptaki nie są mi groźne, bo na studiach miałam zajęcia z ornitologii, ba nawet je kroiłam, łapałam, obrączkowałam i inne takie :). Ewcia już trzeci raz zorganizowała warsztaty dla blogerek, a każde z nich były niesamowite, dopracowane i napakowane wiedzą, więc wiedziałam, że tym razem również wrócę porządnie wyszkolona i zainspirowana do działania :). Ponad to warsztaty odbywały się po raz drugi już w niezwykle klimatycznej i pięknej restauracji - Pod Łososiem - w zeszłym roku szkoliłyśmy się w tym samym miejscu w zakresie filetowania ryb i owoców morza.

Na zdjęciu od lewej Joleczka, ja, EwciaIlona, a powyżej p. Damian Robakowski :).

Warsztaty rozpoczęłyśmy z samego rana, dlatego pokazano nam, jak wygląda początek dnia pracy w restauracji - mogłyśmy zajrzeć do magazynów czy chłodni. Warsztaty były prowadzone przez samych pasjonatów kulinariów - Szefa Kuchni Janusza Małyszko oraz kucharzy Piotra i Seweryna.
Następnie przeszliśmy do zasadniczej części szkolenia z mięsa, a konkretnie drobiu, który pojawił się na warsztatach, dzięki uprzejmości Zakładów Mięsnych Nowak. Na poniższych zdjęciach widać sporą gęś, kurczaki rożnowe i malutkiego, żółciutkiego kurczaczka kukurydzianego (eko kurczak karmiony paszą kukurydzianą).



Uczyłyśmy się, jak porcjować mięso, jak wykorzystywać podroby, tłuszcz z gęsi - tak by nic się nie zmarnowało i można było, jak najwięcej przygotować posiłków. Zrobiłyśmy udka z kurczaka confit, czyli smażone w tłuszczu gęsim - mięso wcale nie było tłuste, a wręcz delikatne, kruche i soczyste - zadziwiająco, jak prosto można przygotować mięso w taki sposób. 




 Skwarki powstałe podczas wytapiania tłuszczu gęsiego - były pyszne :)


Confit z kurczaka.




Mogłyśmy podpatrzeć, jak prawidłowo luzuje się kości - tego mini kurczaczka nafaszerowałyśmy wątróbką, mięsem drobiowym, sokiem z pomarańczy i samymi pomarańczami , pomysł to inwencja twórcza Ewy :). Z zewnątrz otulony został boczkiem i ziołami. Nauczyłyśmy się też wiązania mięsa by trzymało się razem podczas pieczenia, a farsz nie wypłynął. Po drodze miałyśmy multum pytań, ale prowadzący byli cierpliwi i dzielili się radami z chęcią :).



Humory jak widać dopisywały.



Unowocześniliśmy też jednego kurczaka przyrządzając go na sposób azjatycki - piri piri, mięso było zmarynowane w soku z limonek i cytryn, a doprawione ostrą papryką. 


W trakcie naszych warsztatów pyrkał bulion gotowany na kościach drobiowych oraz przygotowywała się baza do sosów- demi glace.



Kucharz Piotr tworzył z nami terrinę z kurczaka, wykorzystując piersi i udka, które przekładane były borowikami i szpinakiem, a forma wyłożona została boczkiem.


Na przystawkę przygotowałyśmy roladki z piersi zawijane ze szpinakiem z suszonymi pomidorami - po raz pierwszy jadłam szpinak, zasmakował mi i na razie powtórzyłam sos ze szpinaku i suszonych pomidorów, a niebawem mam zamiar powtórzyć warsztatowy przepis.


Naszą 6 kilogramową gęś faszerowałyśmy po staropolsku jabłkami z żurawiną. 



W między czasie na szybko usmażyłyśmy kotleciki drobiowe na majonezie z pomysłu Seweryna - były tak dobre, że znikły z talerza zaraz po usmażeniu. 



Przygotowałyśmy masę dań - chyba 10 różnych propozycji, masa inspiracji, pomysłów, a dzięki poradom wszystko wydawało się łatwiejsze. 
W trakcie warsztatów restauracja była czynna i podpatrywałam przygotowania do wydania zamówionych pozycji z menu - o menu i restauracji przeczytacie tu klik.


Przypomnę Wam klimatyczne, pełne detali, również gdańskich - wnętrze restauracji.


Po kilku godzinach intensywnej pracy, nasycone wiedzą i zapachami z kuchni zasiadłyśmy wspólnie do stołu by delektować się przyrządzonymi przez nas potrawami w towarzystwie wina :).

rosół z kołdunami


kucharze zaserwowali nam mięsne dania z dodatkami na wielkiej desce





dostałyśmy pamiątkowe dyplomy - bardzo miły akcent

Składam podziękowania dla właścicieli Restauracji Pod Łososiem, Szefa Kuchni i kucharzy, sponsora warsztatów, czyli Zakładów Mięsnych Nowak, a przede wszystkim Ewie za podjęcie się trudu organizacji wspaniałych i tak dobrze zorganizowanych warsztatów. Jolu i Ilono dzięki za wspólne towarzystwo :).


Ostatnio bardzo polubiłam łososia i nie mogę przejść obojętnie obok niego. Przygotowany tak łosoś jest bardzo delikatny i zmysłowo rozpływa się w ustach, dzięki kremowemu sosowi. Danie można podać bez makaronu. Polecam też:

Łosoś w sosie śmietankowo-koperkowym na makaronie
łosoś w sosie koperkowym, łosoś w sosie śmietankowo-koperkowym, łosoś z makaronem

300 g filetu z łososia
cytryna
sól, pieprz kolorowy
300 ml śmietanki 30%
szczypta gałki muszkatołowej
pęczek koperku
makaron

Osuszony filet, pozbawiony skóry przekroić na 3 kawałki, które skropić sokiem z cytryny i doprawić solą i pieprzem kolorowym.
Odstawić na 30 minut do lodówki.
W między czasie nastawić wodę na makaron i ugotować do al dente.
Na jednej patelni (najlepiej bez tłuszczu lub z odrobiną masła) usmażyć łososia z dwóch stron po około 2-3 minuty na każdą stronę.
Równocześnie na drugą patelnię wylać śmietankę z dodatkiem gałki muszkatołowej i gotować aż zgęstnieje, pod koniec dodać posiekany koperek.
Na talerze wyłożyć makaron, następnie łososia i całość polać sosem.

łosoś w sosie koperkowym, łosoś w sosie śmietankowo-koperkowym, łosoś z makaronem


Do zrobienia przepisu wykorzystałam młynek elektryczny od Emako, w który włożyłam kolorowy pieprz - młynek jest świetny, bo posiada regulację stopnia mielenia i do użycia wymaga naciśnięcie jednego przycisku - do kupienia tu klik

.

Obecnie do 23 lutego trwa "Tydzień Restauracji" - jest to projekt zapoczątkowany w zeszłym roku przez Groupon Polska, który polega na tym, że 70 najlepszych restauracji z różnych miast (Trójmiasta, Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania oraz Śląska) oferuje dedykowane menu w specjalnych cenach - rabaty dochodzą nawet do 47%. Tydzień Restauracji propaguje kulturę jadania poza domem - w formie relaksu, oderwania się od obowiązków i dla przyjemności. W ramach tej akcji wybraliśmy się do Restauracji Dworu Oliwskiego korzystając z tej promocji - klik, czyli zniżki z 299 zł do 159 zł za dwuosobowe 4-daniowe menu degustacyjne (rabat 47%!).

Dzisiaj Dzień Babci - dlatego zdradzę Wam tajemnicę. To po babciach odziedziczyłam talent do pieczenia. Babcia Tereska piekła zawsze najlepsze makowce i ciasto z agrestem, natomiast Babcia Marysia robi doskonały placek ze śliwkami i pleśniaka. Cieszę się ogromnie, kiedy to ja mogę przynosić im teraz moje wypieki :) Muffinki kakaowe z wiórkami kokosowymi są bardzo proste w przygotowaniu. Dla Babci i Dziadka przygotowałabym też:

Muffinki kakaowe z kokosem
muffinki kakaowe, muffinki kakaowe z wiórkami, muffinki kokosowe, muffinki kakaowo kokosowe

2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki kakao
2 jajka
pół kostki roztopionego masła
4 łyżki cukru
3/4 szklanki mleka
łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki wiórków kokosowych (przepis)


W jednej misce połączyć suche składniki: mąkę, kakao, cukier, proszek i wiórki kokosowe.
W drugiej mokre: jajka, masło, mleko.
Zawartość obu misek połączyć i pomieszać chwilę, ważne by pozostały dalej grudki, wtedy ciasto będzie wilgotne, a nie twarde.
Przekładać do formy silikonowej do pieczenia muffinek (użyłam formy do mini muffinek).
Piec 20 minut w temp. 190 st.C. 
muffinki kakaowe, muffinki kakaowe z wiórkami, muffinki kokosowe, muffinki kakaowo kokosowe



Kompot z suszu od lat gościł na stole wigilijnym u mojej babci. Oprócz tego, że jest bardzo smaczny jest również zdrowy, ponieważ reguluje trawienie. Wigilijny kompot z suszu przygotowałam po raz pierwszy sama, wykorzystałam suszone jabłka (przepis), które sama zrobiłam, dodałam dużo cynamonu i gwiazdki anyżu odświeżając rodzinne smaki.

Wigilijny kompot z suszu
kompot z suszu, kompot na wigilię, kompot wigilijny z suszu

3 l wody
suszone owoce: jabłka, gruszki, śliwki, daktyle, morele, żurawina (w sumie około 300 g)
2 laski cynamonu
2 gwiazdki anyżu
kilka goździków
pół szklanki cukru
2 łyżki miodu

Do garnka wlać wodę i dodać wszystkie owoce. Im więcej damy ciemnych owoców, jak śliwki tym kompot będzie miał ciemniejszy kolor.
Wrzucić cynamon, anyż, goździki i dosypać cukier.
Od momentu wrzenia gotować około 20 minut aż owoce będą miękkie.
Zestawić garnek z palnika, dodać miód, wymieszać.
Kompot można przelać do dzbanka i podawać ciepły, chociaż ja wolę taki schłodzony z lodówki.
kompot z suszu, kompot na wigilię, kompot wigilijny z suszu
Przy okazji wrzucam materiał z radia, w którym się wypowiadałam na temat świątecznych potraw.




kompot z suszu, wigilijny kompot z suszu